Lipcowe chusty
środa, 5 sierpnia 2015Wbrew temu co w kalendarzu widnieje w lipcu, pogoda była iście jesienna (przynajmniej w Szczecinie), dlatego też zrobienie dwóch zimowych chust nie było okupione dużymi wyrzeczeniami.
Włóczka, z której zrobiona jest pierwsza chusta to Himalaya Padisah. Kto czytał wcześniejsze wpisy mógł ją zobaczyć w formie entrelakowego komina robionego zimą. Miała być też entrelakową chustą. Wszystko co z niej zaczęłam poszło do sprucia i leżała sobie taka wielka kulka w koszu czekając na natchnienie. Pomysł wpadł mi do głowy pod koniec czerwca podczas przeglądania internetów. Nie zastanawiając się długo wziełam druty w rozmiarze 8 mm i posiłkując się trochę jednym z wzorów Garnstudio poleciałam samymi prawymi przez 2 motki. Wyszedł całkiem zgrabny pasiaczek :)
Szalo-chusta typowo zimowa - całkiem spora, gruba, ciepła i miła. Kolory też niczego sobie ;)
Druga chusta to też coś na zimę. Pomysł na nią wygrzebałam z nowej kolekcji od Garnstudio. Spodobały mi się te geometryczne ażury. Wielkościowo trochę mnie zaskoczyła. Wyszła ogromna pomimo, że nie zrobiłam wszystkich elementów proponowanych we wzorze. Ostatecznie ma jakieś 2,50 m po górnej krawędzi i 1,30 m po kręgosłupie. Idealna na otulenie się szczelnie w zimowe mrozy.
Chustami chwalę się w ramach zabawy u Maknety: 12 chust i szali w jeden rok. Szczerze mówiąc wyzwania chustowe i czapkowe są świetnymi motywatorami do wrzucania prac na bloga. Ostatnio wena mnie opuściła w tym temacie. Może na jesień wróci :)
Dane techniczne:
Pasiak
- wzór własny, inspirowany tym: Perla
- włóczka: Himalaya Padisah nr 50211, 2 motki
- druty: 8 mm
Cafe Latte Wrap
- wzór: Raspberry Wrap
- włóczka: Elian Elegance nr 1827, 3.7 motka
- druty: 5 mm
4 komentarze
Świetne chusty! Ta pierwsza - pochwała prostoty wzorniczej, bardzo mi się podoba, bo dla takich kolorowych włóczek ścieg francuski jest jakby stworzony! Druga - piękny wzór i wygląda na bardzo miłą, taką właśnie do opatulania się w chłodne wieczory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Długo leżała ta włóczka w koszyku, bo nic mi z niej nie pasowało. Kolejny raz prostota wygrywa nad zbytnim kombinowaniem :)
UsuńDruga chusta na pewno będzie milutka w zimie. Teraz próba owinięcia się nią nie kończy się dobrze :D
Obie bardzo ładne, ale ta jasna, cudna po prostu! Widać, że można się nią dobrze otulić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Obie bardzo udane.
OdpowiedzUsuń